
Potrzebujemy:
- 500 g mąki pszennej,
- 2 nieduże jaja,
- 1 łyżka oleju słonecznikowego (nie miałam użyłam rzepakowego),
- 1 łyżka soku z cytryny,
- 1 czubata łyżeczka drożdży suszonych,
- 1,5 łyżki cukru,
- 0,5 łyżeczki soli,
- 250 ml letniego mleka.
Ponadto:
- 60 g masła roztopionego,
- olej do posmarowania miski,
- żółtko roztrzepane z 1 łyżką mleka,
- do posypania słonecznik (ja nie miałam użyłam sezamu czarnego i jasnego)
Drożdże mieszamy z mąką. Dodajemy resztę składników i wyrabiamy dobrze, aż przestanie się przyklejać do rąk. Po wyrobieniu przekładamy do naoliwionej miski.Odstawiamy do wyrośnięcia (aż podwoi objętość) na godzinę lub półtorej.
Teraz wyjmujemy ciasto na lekko omączoną stolnicę (minimalnie), chwile wyrabiamy ciasto i dzielimy na 4 części. Każdy kawałek trzeba teraz rozwałkować na kształt koła o grubości ok. 0,5 cm. Podczas wałkowania używamy naprawdę minimalnie mąki, tylko tyle, żeby ciast nie przyklejało się do stolnicy.
Teraz każdy kawałek smarujemy roztopionym masłem, układamy drugi, znowu smarujemy masłem i tak do czwartego i też smarujemy masłem.
W ten sposób przygotowane ciasto kroimy na 8 - 10 trójkątów. Każdy trójkąt zwijamy od zewnętrznego, dłuższego boku do wewnątrz. Tak jak na zdjęciu:

Piekarnik rozgrzewamy do 200 st. C. Gotowe ciasto smarujemy roztrzepanym żółtkiem z 1 łyżką mleka. Posypujemy dowolnymi ziarnami. Pieczemy ok. 30 - 35 minut. Gdy wierzch za bardzo się rumieni można przykryć folią aluminiową w trakcie pieczenia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz