Lubie kupić czasami jakiś produkt a potem dopiero kombinować co z niego zrobić. Tym razem kupiłam ricottę i rozpoczęłam buszowanie po internecie. Na stronie kuchnianadatlantykiem.com znalazłam swój cel: sernik na zimno.W oryginale był przygotowany z truskawkami. Ja użyłam malin, ale myślę, że można też wykorzystać borówki. Sernik jest puszysty, kremowy, waniliowy i delikatny. Świetny. Podaje przepis z moimi drobnymi zmianami.
Potrzebujemy:
- 250 g ricotty,
- 300 g jogurtu greckiego,
- 400 g śmietany kremówki 30%,
- pół szklanki drobnego cukru,
- 3 pełne łyżeczki żelatyny,
- 4 łyżki wody,
- 1 łyżka ekstraktu waniliowego,
-1 łyżeczka cukru z prawdziwą wanilią,
- 1 galaretka malinowa + maliny lub
galaretka o smaku owoców leśnych + borówki,
- 2 opakowania herbatników.
Kwadratową blaszkę wykładamy herbatnikami. Ricottę krótko miksujemy razem z jogurtem greckim i cukrem. Zostawiamy. W tym czasie do 4 łyżek gorącej wody (tuż po zagotowaniu) dodajemy żelatynę i dobrze mieszamy aż się rozpuści. Jeszcze ciepłą żelatynę dodajemy po trochu do ricotty z jogurtem, ciągle miksując . Teraz ubijamy na sztywno śmietanę. Dodajemy część do przygotowanej masy, mieszamy łyżką.Dodajemy znowu część śmietany. Mieszamy. Dodajemy resztę. Mieszamy. Wykładamy na herbatniki. Wstawiamy do lodówki. Czekamy kilka minuta aż troszkę stężeje. Następnie wciskamy w masę maliny do połowy ich wysokości. Zostawiamy aż stężeje. W tym czasie rozpuszczamy galaretkę według przepisu na opakowaniu. Gdy będzie już zimna wylewamy na masę.Sernik będzie gotowy gdy galaretka zastygnie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz