Potrzebujemy:
- 5 dużych śliwek,
- 1 i 1/3 szklanki mąki pszennej,
- 100 g masła + masło do formy,
- 1 duże jajko,
- szczypta soli,
- 1/4 szklanki kakao,
- 2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia,
- 1/2 szklanki mleka,
- 2/3 szklanki cukru jasnego brązowego dobrze rozpuszczalnego (lub pół na pół z białym drobnym),
można dodać troszkę mniej cukru jeśli lubimy mniej słodkie ciasta,
można dodać troszkę mniej cukru jeśli lubimy mniej słodkie ciasta,
- 1 cukier waniliowy mały (opakowanie chyba 8 gram),
- 1 łyżka brązowego cukru do posypania śliwek,
- opcjonalnie troszkę cynamonu do posypania śliwek (ja nie użyłam).
Włączamy piekarnik na 180 st. C. Dno foremki wykładamy papierem do pieczenia. Boki smarujemy masłem. Umyte śliwki przekrawamy na pół.
Mąkę przesiewamy razem z kakao, proszkiem do pieczenia i solą.
Masło ucieramy z podanymi cukrami (w oryginalnym przepisie podane jest żeby ubijać 3 minuty na najwyższych obrotach miksera, dla mnie było to za mało i ucierałam ok. 5 minut).
Teraz dodajemy jajko. Miksujemy chwilę.
Następnie dodajemy połowę ilości mleka i połowę mieszanki mąki i kakao. Miksujemy na średnich obrotach do połączenia składników. Dodajemy resztę mąki i mleka. Chwilkę miksujemy do połączenia składników.
Tak przygotowane ciasto przekładamy do foremki. Układamy śliwki skórką do dołu. Obsypujemy śliwki samym cukrem lub mieszanką cukru i cynamonu.
Pieczemy ok. 50 - 60 minut (na dolnej półce piekarnika). Po wystudzeniu można już cieszyć się wspaniałym smakiem.
Uwielbiam połączenie ciasta czekoladowego ze śliwkami... :-)
OdpowiedzUsuńA ja to ciasto jadłam i było pyyyyszne ....
OdpowiedzUsuń