Potrzebujemy:
- 50 g świeżych drożdży,
- 3/4 - 1 szklanki cukru,
- 1 cukier wanilinowy lub lepiej 1 łyżeczka cukru z prawdziwą wanilią Kotanyi,
- 1 szklanka mleka,
- 1 szklanka oleju
- opcjonalnie skórka pomarańczowa dla aromatu (u mnie było bez)
W podanej kolejności wkładamy składniki do miski (najlepiej szklanej). Całość wkładamy na 12 godzin do lodówki. Następnie miksujemy ciasto za pomocą robota przez ok. 3 - 5 minut. Ciasto jest dość rzadkie, nie da się z niego zrobić kuli. Długą keksówkę wykładamy papierem do pieczenia. Łyżką przekładamy ciasto.
Odstawiamy w ciepłe miejsce na 2 godziny aż podrośnie.
Ja wierzch ciasta posypałam obranymi, posiekanymi migdałami wymieszanymi z cukrem wanilinowym. Ale można też po prostu posmarować olejem.
Pieczemy w temperaturze 180 st. C. przez 50 minut. Gdy będzie się bardzo rumienić z wierzchu, można zmniejszyć temperaturę do 170 st. C. i przesłonić folią aluminiową.
musi być pyszne:)
OdpowiedzUsuńJest naprawdę super :-)
Usuń